facebook instagram
CONTACT ✉ Jointy&Croissanty

Obserwuje

wtorek, 3 czerwca 2025

w górach: Bukowe Berdo


Znów bywam tu zdecydowanie za rzadko. Tyle zaległych zdjęć i postów czeka na publikację, a ja siedzę w kilku projektach, a w wolnych chwilach staram się korzystać z wiosny i jak najmniej czasu spędzać przy komputerze czy telefonie. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach uda mi się nadrobić te blogowe zaległości.
W okolicach Dnia Kobiet padło fundamentalne pytanie - „czego sobie życzę?". Odpowiedź mogła być tylko jedna: „zabierz mnie w góry". Następnego dnia wczesnym rankiem jechaliśmy już do Mucznego, by wybrać się na jedną z naszych ulubionych bieszczadzkich tras - Bukowe Berdo. Warunki były przejściowe. Na północnych stokach zalegało sporo śniegu, ale na górze słonko mocno przygrzewało, tylko lodowaty wiatr nie pozostawiał złudzeń co do panującej jeszcze pory roku.
















sobota, 10 maja 2025

w górach: Bieszczady późną jesienią

Jesienny wypad w Bieszczady. Dosłownie kilka dni po powrocie z Tatr wykorzystaliśmy długi listopadowy weekend i ostatnie dni dobrej pogody, tzn. na dole było zimno i pochmurno, a nieco wyżej sytuacja zmieniła się diametralnie na plus. Trasa klasyk - Tarnica, Przełęcz Goprowska, zboczem Kopy Bukowskiej na Halicz, później Rozsypaniec i powrót przez Przełęcz Bukowską. W sumie wyszło około 19 km z cudnymi widokami prawie non stop.  




















piątek, 18 kwietnia 2025

beż i dżins

Bardzo podobny zestaw w jesiennym wydaniu pojawił się tutaj, a tymczasem jego adaptacja na wiosenne warunki. Wełniany beret i kaszmirowy golf, bo gdy robiliśmy te zdjęcia mocno wiało i było dość chłodno. Skórzana kurtka, której chwilę już nie nosiłam, a teraz znów zapałałam do niej sympatią. Fajnie jest odkryć jakiś ciuch ze swojej szafy na nowo, właściwie tyle samo radości, co kupienie kolejnego.

Zdrowych i radosnych Świąt Wielkanocnych!






poniedziałek, 14 kwietnia 2025

dżins i wełna

Powoli przestawiam się na tryb wiosenny w ubiorze, z radością zakładam trencze i skórzane kurtki, mam nadzieje, że te zimowe długo nie będą nam potrzebne. Proste, klasyczne zestawy, które podkręcam dodatkami, stają się już chyba moim znakiem rozpoznawczym i podobnie jest w tym przypadku. Wełniana ramoneska, którą mam na sobie była kiedyś bardzo dziwnym płaszczem, w którym widziałam jednak pewien potencjał i nie chciałam się go pozbyć. Zrobiłam szybkie cięcie i efekt bardzo mi się spodobał.






poniedziałek, 7 kwietnia 2025

w górach: Skrajne Solisko


Jesienią zaliczyliśmy dwudniowy wypad w Tatry, pierwszego dnia wybraliśmy się na Kościelec, fotorelację z tego wyjścia możecie zobaczyć tutaj, a kolejnego dnia zaplanowaliśmy sobie coś niewymagającego i lekkiego, z zamiarem spędzenia jeszcze kilku godzin w górach. Jako cel obraliśmy sobie Skrajne Solisko - mierzący 2117 m n.p.m. szczyt położony w słowackiej części Tatr Wysokich.

Wędrówkę zaczynamy w miejscowości Szczyrbskie Jezioro, niebieskim szlakiem udajemy się do schroniska Chata pod Soliskiem, a następnie czerwonym na wierzchołek.



Szlak na Skrajne Solisko liczy zaledwie 10 km w obie strony, pozbawiony jest jakichkolwiek trudności technicznych czy ekspozycji, ale widoki z wierzchołka są po prostu nieziemskie. My mieliśmy jeszcze to szczęście, że tego dnia mogliśmy podziwiać zjawisko inwersji termicznej. Na dole było pochmurno i około trzech stopni Celsjusza, a powyżej pewnej wysokości zrobiło się bardzo ciepło i słonecznie.













Widok na Dolinę Młynnicką, Szczyrbski Szczyt oraz Grań Baszt


W tle widać fragment charakterystycznej sylwetki Krywania (relacja z naszego wyjścia tutaj). 






Po drodze na parking jeszcze taki widoczek