Znów bywam tu zdecydowanie za rzadko. Tyle zaległych zdjęć i postów czeka na publikację, a ja siedzę w kilku projektach, a w wolnych chwilach staram się korzystać z wiosny i jak najmniej czasu spędzać przy komputerze czy telefonie. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach uda mi się nadrobić te blogowe zaległości.
W okolicach Dnia Kobiet padło fundamentalne pytanie - „czego sobie życzę?". Odpowiedź mogła być tylko jedna: „zabierz mnie w góry". Następnego dnia wczesnym rankiem jechaliśmy już do Mucznego, by wybrać się na jedną z naszych ulubionych bieszczadzkich tras - Bukowe Berdo. Warunki były przejściowe. Na północnych stokach zalegało sporo śniegu, ale na górze słonko mocno przygrzewało, tylko lodowaty wiatr nie pozostawiał złudzeń co do panującej jeszcze pory roku.